Spieszno im do władzy…
„PiS i „Gazeta Polska” odgrażają się, że na obchody trzeciej rocznicy katastrofy smoleńskiej ściągną do stolicy 100 tys. ludzi”
Spieszno im do władzy…
„PiS i „Gazeta Polska” odgrażają się, że na obchody trzeciej rocznicy katastrofy smoleńskiej ściągną do stolicy 100 tys. ludzi”
i moze sie wreszcie czegos dowiemy
„Donald Tusk bezprawnie zataił informacje na temat działań rządu w sprawie sprowadzenia do Polski wraku Tu-154M – pisze „Gazeta Polska Codziennie”, powołując się na wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.
Przyznał on rację Beacie Gosiewskiej i innym bliskim ofiar katastrofy smoleńskiej, m.in. Jarosławowi Kaczyńskiemu, którzy skarżyli się, że premier odmawia im informacji w tej sprawie. Sąd uznał, że premier jest zobowiązany do udzielenia informacji, mającej walor informacji publicznej.”
Kłamał Duraczok ale i kłamała Gazeta Polska.
Udowadniasz tylko, że oszołomy są po dwóch stronach tego brutalnego, szkodliwego dla państwa, sporu.
Na forum oszołomstwo też działa z tych dwóch stron.
Na przykłądzie Abp Michalika – jak przez ponad dwa lata popierał Jarozbawa, to cisza, a wystarczyło tylko że powiedział :
wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114884,12285839,Abp_Michalik_kontra__zamach_w_Smolensku_.html
I natychmiast pojawiają się sugestie że TW o ps Zefir
„Gazeta Polska” już obwieściła, że będzie to przesłanie agentów. „Po jednej stronie sygnatariuszy znajdujemy agenta KGB „Michajłowa”, z drugiej zaś hierarchę, który – jak wynika z akt przechowywanych w IPN – zarejestrowany został jako tajny współpracownik SB o pseudonimie Zefir” -napisał Aleksander Ścios. Przypomina też słowa Anny Fotygi: „Komu służy to pojednanie? Dlaczego, choć to ważne wydarzenie, nikt w tej sprawie nie zabiera głosu? Milczą historycy, religioznawcy, milczy laikat. Ta cisza jest przerażająca, dźwięczy mi w uszach”.
I tak to kolejny raz szydło wychodzi z szamba !!!!
niezalezna.pl/uploads/foto/2012/06/swiadectwo-sej.jpg
niezalezna.pl/30482-sowieckie-powiazania-prokuratora-od-smolenska
No tego jeszcze nie bylo!
„Prowadzący śledztwo ws. smoleńskiej katastrofy Jarosław Sej zajmuje się m.in. kontaktami z Komitetem Śledczym Federacji Rosyjskiej. Tymczasem z dokumentów, do których dotarła „Codzienna”, wynika, że jego ojciec płk Jerzy Sej odbył specjalne przeszkolenie GRU i był związany z sowieckimi służbami wojskowymi, a po 1990 r. także z WSI.” (…)
„Gazeta Polska Codziennie” dotarła do dokumentów służb specjalnych PRL-u dotyczących prokuratora płk. Jerzego Seja. Jest w nich m.in. dokładnie opisany przebieg jego kariery zawodowej, a także sprawy prywatne dotyczące rodziny. Niezwykle ceniony przez przełożonych, był wielokrotnie nagradzany, m.in. za wybitne zasługi umacniania obronności PRL-u. Wysokie nagrody pieniężne uzyskał w okresie stanu wojennego – jedna z nich dotyczyła rzetelnej i sumiennej służby. W tym czasie był rzecznikiem prasowym Naczelnej Prokuratury Wojskowej i jednocześnie sekretarzem Podstawowej Organizacji Partyjnej NPW. Tuż po zakończeniu stanu wojennego Jerzy Sej został oddelegowany do II Zarządu Sztabu Generalnego (poprzednika Wojskowych Służb Informacyjnych), gdzie został I sekretarzem Komitetu (Politycznego – przyp. red.) PZPR. W 1987 r. został skierowany na specjalistyczny kurs GRU
(sowieckich służb specjalnych) organizowany przez Ministerstwo Obrony ZSRS.(…)
Po zmianie władzy w 1990 r. płk Jerzy Sej oficjalnie zamienia się w obywatela Jerzego Seja i uzyskuje wpis na listę radców prawnych. Jednocześnie Jerzy Sej współpracuje w Wojskowymi Służbami Informacyjnymi – w 1994 r. na wniosek ówczesnego premiera Waldemara Pawlaka prezydent Lech Wałęsa odznacza płk. Seja Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski „za wybitne zasługi umacniania obronności i suwerenności kraju”. Nazwisko płk. Seja pojawia się także w raporcie z weryfikacji WSI – w aneksie nr 13 jest wymieniony w spisie oficerów WSI, którzy przeszli szkolenie GRU w ZSRS.
kiemlicz88 napisał:
> Gdyby ktoś chciał poszukać człowieka – symbolu III RP, to nie byłby nim a
> ni Aleksander Kwaśniewski, ani Lech Wałęsa, lecz Wojciech Raduchowski-Brochwicz
> .
>
> Pracował już dla Ryszarda Krauzego, Aleksandra Gudzowatego, UOP, Platformy Obyw
> atelskiej, Janusza Kaczmarka, solidarnościowych i postkomunistycznych rządów. D
> wa lata temu jego nazwisko łączono z aferą Jaruckiej, która wyeliminowała kandy
> data na prezydenta Włodzimierza Cimoszewicza. To jego środowisko rozdawać będzi
> e karty, gdy chodzi o służby specjalne za rządów PO. Tymczasem „Gazeta Polska”
> dotarła do nieznanych faktów z życiorysu Brochwicza. W Krakowie kojarzony z pod
> ziemiem, w Białymstoku pracował pod koniec lat 80. jako… sekretarz ds. kształ
> cenia ideologicznego i propagandy zarządu wojewódzkiego ZSMP. Jak twierdzi, był
> wysłannikiem podziemia edukującym aktyw tej organizacji.
>
> wiadomosci.onet.pl/kiosk/kraj/czlowiek-z-cienia,1,3344558,wiadomosc.html
Zauważ że tzw.Gazeta „Polska” skrzętnie pomija że Kaczyńscy mieli ojca,który korzystał z profitów PRL-u.
j – pyta Gazeta Polska.
www.gazetapolska.pl/14869-dlaczego-w-smolensku-nie-bylo-zandarmerii-wojskowej
Znakomite pytanie i dziękuję Wam za to, że je zadaliście.
Ale to nie wszystko. Bo teraz ja się pytam – dlaczego w Smoleńsku nie było naszych czołgów, helikopterów, ani okrętów podwodnych? To trzeba z całą bezwzględnością wyjaśnić. Rząd MUSI odpowiedzieć na to kluczowe pytanie.
—
„Pomysł i planowanie są jądrami naszego programu”.
/Jarosław Kaczyński/